Dzień 29 - Autor, którego omijasz
Dzień 30 - Autor, którego wszystkie książki czytasz
Ogólnie staram się omijać "dzieła" polskich autorów. Po części dlatego, że zauważyłam ich nerwowe reakcje. "Jak to! Moja książka jest cudowna, wspaniała... kiedyś znajdzie się w pierwszej 10 literatury międzygalaktycznej. Jeśli jej nie rozumiesz, to znaczy, że jesteś za młody i za głupi. Poza tym dupa z Ciebie nie recenzent. Nie masz wykształcenia, nie wolno Ci oceniać czyjejś książki".... itd itd. Jest kilku autorów, których czytałam i nie żałuję i kilku, których chciałabym poznać. Ogólnie jednak, jak można zauważyć, trzymam się z daleka od polskiej literatury.
Może nie wszystkie, ale większość. To King i Marinina. Dlaczego? Bo lubię ich styl, bohaterów, tło powieści. Nigdy się na nich nie zawiodłam. To chyba wystarczy :)
Dzisiejszy wpis "30 dni z książkami" jest ostatnim z cyklu i bardzo się cieszę. Trochę zawiodłam, przede wszystkim siebie, z tempem tworzenia wpisów, jednak usprawiedliwiam się brakiem czasu. Lepiej późno niż później
Ja się przekonałam, że polscy autorzy potrafią jednak całkiem sensownie pisać i pozytywnie zaskakiwać ...
OdpowiedzUsuńJa bym ich tak nie skreślała, niektórzy piszą świetnie
OdpowiedzUsuńMarininę też lubię
Polscy autorzy naprawdę potrafią zaskoczyć. Już jakiś czas temu nauczyłam się ich nie skreślać i wcale tego nie żałuję :)
OdpowiedzUsuń